O tej porze, w ciepły, piątkowy wieczór, Krakowskie bPrzedmieście/b pełne było ludzi. Głównie zagranicznych turystów ? wciąż jeszcze zapalonych poszukiwaczy, odkrywców nowych, dzikich jeszcze terenów. Wydawało im się, że trafiali ... Jego ściany, poszatkowane drzwiami prowadzącymi do bdalszych/b pomieszczeń, nadawały mu charakter pomieszczenia zdecydowanie przechodniego. Ściany udekorowane były obrazami, a rogi wypełniały stoliki, na których stały wazony z czerwonymi różami. ...
Szybko ruszamy w bdalszą/b drogą. Musimy nadrobić stracony czas. Za promem znów rozlewiska i dużo błota. Po 15km mijamy dwóch chińskich geodetów, a niedługo potem wąska droga zamienia się w szeroki, czterdziestometrowy pas wyrwany dżungli. ... Dojeżdżamy do bprzedmieścia/b. Jak wszędzie jest nadpobudliwie i tętniące życiem. Setki sklepików, straganów, warsztatów oraz obowiązkowy korek po horyzont, powodowany przez niezliczone pasażerskie busy? nie praktykuje się tu zatoczek ...
Następne tygodnie przyniosły dalsze odkrycia bardzo niepokojące Moyzischa. Na jednym ze zdjęć widać było wyraźnie dwa palce. Jego największym sukcesem było podsłuchiwanie i odkodow^nie od marca 1942 r. Oficerowie, którzy przed wojną ...